Tuesday 23 December 2014
PLANSZA 38
.
Heja.
Dziś pierwszy dzień wolego w pracy...
1:30 budzę się rano pamiętając że dnia poprzedniego padłem na ryj tuż po wieczornych wiadomościach.
1:30-2:30 mam gonitwę myśli, sprawy codzienne, życiowe rozterki a także... rynek komiksowy... jak załatwiać lepsze zlecenia, jak zmonetaryzować autorskie komiksy, gdzie, co jak... kurde, wiem że juz nie zasnę.
2:30-3:15 Przypomniała mi się niedokończona plansza 38 Mrocznego Kapłana. Odpalam kompa. Ćwiczę nowy layout (to ta czarna ramka dookoła chlapnięta brązowymi wybroczynami. Jest klawo).
Myślę nad tekstem do ostatniego kadru, ten ze szczątkowego scenariusza mi się nie klei, zmieniam.
Trenuję nowy sytem tworzenia chmurek tworzony na bazie modyfikacji elips, teraz są bardziej wyoblone, podobają mi się choć dłużej się robi. Hm może kiedys nabiorę wprawy. Tymczasem myślę jak by wyglądały białe literki na czarnych chmurkach...
Dobra skończone. Co tu robić, chyba spróbuję kimnąć....
Nara.
Ps. Oczywiście zanim zgasiłem kompa musiałem sprawdzić te pieprzone białe literki na czarnych dymkach:)
Poniżej dla porównania.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Niech mnie kule biją (czy jakoś tak) ten przeklęty komiks wygląda coraz lepiej!:D
ReplyDelete